To są zdjęcia, na których jest dziecko odmiennej płci. Nie są to zdjęcia pana T. wbrew temu, co twierdzi pełnomocnik. Więc te zdjęcia zostały odnalezione. Ja o tym się dowiedziałem od zakładu karnego tuż po tym, jak dyrektor podjął decyzję o złożeniu zawiadomienia - mówił Królikowski w radiu RMF FM.

Reklama

Michał Królikowski odpowiedział również na zarzut, że znalezione materiały podrzucono co celi Mariusza T. - Cela jest monitorowana od 3 stycznia 2013 roku, nie ma śladu podrzucenia, nie ma śladu obecności osoby, która by była nieuprawniona. Najważniejsze jest to, że znalezione materiały, wbrew temu, co twierdzi pan T. i jego pełnomocnik, nie są materiałami, które zawierają wizerunek chłopca z kolonii z jego mamą - powiedział wiceminister.