Śmigłowiec ukraińskich sił zbrojnych ostrzelany został w Kramatorsku w obwodzie donieckim z granatnika przeciwpancernego. Świadkowie twierdzą, że atak został dokonany z dachu wielopiętrowego domu mieszkalnego. W wyniku ataku nie było ofiar śmiertelnych. Według świadków - do których dotarli dziennikarze lokalnych mediów z Kramatorska - w kierunku śmigłowca oddano trzy strzały z ręcznej broni przeciwpancernej. Jeden z ekspertów z tego miasta uważa, że ostrzału nie można było dokonać przy użyciu zwykłej broni snajperskiej. Dlatego wersja mówiąca o użyciu broni cięższej jest wiarygodna.

Reklama

Strzały zostały oddane z dachu lub najwyższych pięter jednego z domów mieszkalnych. Krótko po ostrzale z klatki schodowej tego bloku wybiegło kilku mężczyzn w strojach kamuflażowych i odjechało samochodem terenowym. Świadkowie uważają, iż był to jeden z pojazdów skradzionych wcześniej przez prorosyjskich separatystów z miejscowego posterunku milicji. Na jego karoserii wymalowane były już symbole Donieckiej Republiki Ludowej. Separatyści z Donbasu chcą uznania w nielegalnym referendum przewidzianym na 11 maja niepodległości ukraińskiego obwodu donieckiego. W jego miejsce miałaby powstać właśnie Republika Doniecka.