Ukraińcy obawiają się ofensywy ze strony separatystów. O wzmożonych ruchach wojsk informują też amerykańscy wojskowi.Naczelny dowódca wojsk NATO w Europie generał Philip Breedlove powiedział podczas wizyty w Sofii, że zauważono napływ rosyjskich jednostek wojskowych na wschodnią Ukrainę. Według NATO, Rosjanie wysyłają zarówno ciężką artylerię, jak i systemy obrony przeciwlotniczej, czołgi oraz wozy bojowe. Obawy NATO potwierdzają obserwatorzy OBWE. Breedlove dodał, że Rosjanie rozmieścili też na Krymie jednostki zdolne do przeprowadzenia ataku nuklearnego.

Reklama

Od rana separatyści ostrzeliwują lotnisko w Doniecku. Jeden żołnierz został ranny. Trwają też walki o strategicznie ważną trasę łączącą Ługańsk i Siewierodonieck. Trasa stanowi linię dzielącą walczące strony zgodnie z porozumieniem pokojowym z Mińska. Jak podkreśla rzecznik operacji antyterrorystycznej Władysław Selezniow, separatyści atakowali w nocy wielokrotnie z wyrzutni Grad i moździerzy ukraińskie pozycje w tych okolicach. W rejonie Szczastia zginął 1 żołnierz. Siły ukraińskie odpowiadają ogniem niszcząc stanowiska ogniowe separatystów.

Ekspert wojskowy Dmytro Tymczuk poinformował o tym, że wczoraj ukraińskie wojska przeprowadziły artyleryjski atak koło Dokuczajewska. Ostrzelano jeden z oddziałów dywizji rosyjskiego wojska, które wcześniej stacjonowało w południowym okręgu wojskowym Rosji. Zniszczono zapasy broni i amunicji oraz kilka sztuk sprzętu wojskowego. Z kolei w okolice Nowoazowska pod Mariupolem przybył oddział rosyjskiej piechoty morskiej.

ZOBACZ TAKŻE:Gorąco na Ukrainie. Lotnisko w Doniecku pod ostrzałem>>>