Francois Hollande, który bił wszelkie rekordy niepopularności w historii V Republiki, cieszy się teraz 40-procentowym poparciem społeczeństwa. To wzrost o 21 procent. Premier Manuel Valls notuje nieco mniejszy, bo 17-procentowy wzrost, ale popiera go zdecydowana większość Francuzów - 61 procent ankietowanych.

Reklama

Taki stan rzeczy to wynik postawy obydwu przywódców w obliczu tragedii, jaka spotkała niedawno Francję i cały demokratyczny świat. 60 procent o to zapytanych jest zdania, że prezydent robił wszystko, co powinien robić przywódca państwa w sytuacji wywołanej zamachami terrorystycznymi.

Pozytywnie ocenili oni obronę wartości, na których zbudowana jest republikańska Francja, i reprezentowanie jej interesów poza granicami kraju. Paradoksalnie, wbrew danym ekonomistów, także polityka gospodarcza prezydenta i premiera zyskuje aprobatę.

Według ekspertów, sprzyjają temu obniżenie kursu euro wobec dolara i rekordowo niskie ceny ropy naftowej, które - zdaniem Francois Hollande’a - w tym roku wciąż powinny spadać.