Mieszkańcy Gagauzji - autonomicznego regionu Mołdawii - wybiorą dziś baszkana czyli przywódcę prowincji. Jednego kandydatów, Irinę Vlah, oficjalnie popiera Kreml. Politolog, doktor Adam Burakowski z Instytutu Studiów Politycznych PAN, wyjaśnia, że społeczeństwo Gagauzów jest kulturowo zbliżone do Rosji, ale politycznie nie do końca. To jedna z przyczyn, dla której Rosja wspiera tę kandydatkę. Wśród Gagauzów ciężko mówić o opcji proeuropejskiej, jest natomiast opcja realistyczna, której reprezentantem jest kontrkandydat Iriny Vlah, Nicolai Dudoglo - mówi doktor Burakowski. Dodaje, że Dudgolo docenia plusy integracji europejskiej. Jak dodaje specjalista, elity polityczne Mołdawii mają mały wpływ na to, co dzieje się w Gagauzji.
Ekspert portalu polukr.pl i gość Polskiego Radia 24, Dariusz Materniak mówi, że interesem Rosji jest destabilizowanie Mołdawii. Za przykład podaje Naddniestrze, gdzie Rosja od czasu konfliktu o ten region w latach 90. utrzymuje niewielką liczbę wojsk. Dariusz Materniak zaznacza, że Rosji zależy na utrzymywaniu stanu zagrożenia konfliktem i wspieraniu lokalnych separatyzmów w Naddniestrzu, czy w innej republice. Chodzi o to, by uniemożliwić Mołdawii choćby rozpoczęcie rozmów o przystąpienie do Unii Europejskiej czy integrację z NATO. Sytuacja w Mołdawii jest też ważna w kontekście konfliktu na Ukrainie. W wyborach o stanowisko baszkana ubiega się 12 kandydatów.
ZOBACZ TAKŻE: "Rosyjska wiosna" na Ukrainie, Moskwa chce otworzyć nowy front>>>