Pokój jest planem Boga dla ludzkości, dla historii - mówił papież.
Plan ten jednak - jego zdaniem- stale napotyka na sprzeciw człowieka, a także ze strony złego. Także w naszych czasach pragnienie pokoju i trud, aby go budować, ścierają się z faktem, że na świecie jest wiele konfliktów zbrojnych. Odczuwalną atmosferę wojny tworzą ci, którzy dążą do konfliktu różnych kultur i cywilizacji, a także ci, którzy spekulują na wojnie, by sprzedawać broń - stwierdził Franciszek.
A wojna - dodał - pociąga za sobą to, że dzieci, kobiety i osoby starsze muszą szukać schronienia w obozach dla uchodźców; oznacza przymusowe wysiedlenia, zniszczenie domów, dróg i fabryka, a przede wszystkim wiele złamanych istnień .
Dobrze to znacie - powiedział papież Franciszek - bo sami tego tutaj doświadczyliście: ileż cierpienia, ile zniszczenia, ile bólu!
Dzisiaj - zakończył - ponownie wznosi się z tego miasta wołanie ludu Bożego i wszystkich ludzi dobrej woli: nigdy więcej wojny!
Papież Franciszek przybył do Sarajewa z jednodniową pielgrzymką, wioząc tam- jak mówił- wezwanie do ostatecznego pojednania 20 lat po zakończeniu wojny w Bośni.
To trzecia wizyta papieża w Bośni od czasu, gdy państwo to powstało po rozpadzie Jugosławii i wybuchu wojny w latach 1992-95, w której zginęło 100 tysięcy ludzi.
18 lat temu papież Jan Paweł II wzywał do "narodowego wzajemnego wybaczenia" na ruinach miasta.
W dzisiejszej mszy na stadionie w Sarajewie mają wziąć udział dziesiątki tysięcy ludzi. Katolicy, z których większość do etniczni Chorwaci, stanowią około 15 procent liczącej 3 miliony 800 tysięcy ludności Bośni.
Franciszek po przylocie do Sarajewa rozmawiał krótko na lotnisku z Draganem Czoviciem, reprezentującym naród chorwacki w trzyosobowym prezydium Bośni i Hercegowiny. Następnie pojechał do Pałacu Prezydenckiego, gdzie zostanie oficjalnie powitany.