Włosi są zaskoczeni decyzją Niemców o zamknięciu granic przed uchodźcami. Jak pisze turyńska "La Stampa", decyzja ta wywołała nagłe przejście od euforii do zamętu - co może nawet zakończyć się katastrofą.Uważa tak Gian Enrico Rusconi, komentator spraw europejskich, a przede wszystkim niemieckich.

Reklama

Decyzja Niemiec o przywróceniu kontroli na granicy oznacza, że uchodźcy pozostawieni zostaną sami sobie. Również uzasadnienie tej decyzji jest bulwersujące: władze niemieckie przestały panować nad sytuacją. Rusconi widzi trzy rodzaje konsekwencji tej decyzji. Nie wiemy, gdzie i w jakich warunkach pozostawieni zostaną uchodźcy zatrzymani na niemieckiej granicy.

Będą też konsekwencje polityczne. Kraje Europy środkowo-wschodniej, niechętne przyjmowaniu imigrantów, zamiast usłyszeć w związku z tym kilka gorzkich słów w Brukseli, przystąpią do nowego ataku na Niemcy i Unię Europejską. Zobaczymy też, jak wybrną z tego sami Niemcy, którzy w ciągu kilku dni ze wzoru solidarności mogą stać się kozłem ofiarnym sytuacji, która obiektywnie rzecz biorąc stała się nieznośna.