Gdyby ktoś przyjechał do Polski i próbował od razu ubiegać się o zasiłek dla bezrobotnych czy też mieszkaniowy, nie dostałby ich. Gdyby Wielka Brytania zmieniła system na bardziej kontynentalny, wydumanemu problemowi turystyki zasiłkowej można było zaradzić - powiedział Radosław Sikorski.

Reklama

Były szef polskiego MSZ wyraził też przekonanie, że część brytyjskich polityków uwierzyła we własną propagandę mówiącą, iż na Wyspach istnieje szeroko zakrojona "turystyka zasiłkowa". - Tymczasem poważne badania udowodniły, że imigranci wnieśli więcej do tutejszego skarbu państwa niż z niego wyciągnęli - mówił Sikorski.

Premier Wielkiej Brytanii David Cameron chce przekonać Unię Europejską, że imigranci przybywający na Wyspy powinni mieć możliwość pobierania części zasiłków dopiero po tym, jak przez cztery lata będą dokonywać wpłat do systemu.

W wielu krajach Unii, w tym w Polsce, widać opór wobec tych propozycji. Chodzi o to, że zmiany miałyby dotyczyć na przykład Polaków czy Portugalczyków, a nie Brytyjczyków. W świetle unijnego prawa byłoby to dyskryminacją.

Reklama