Lokalni politycy krytykują policję za wydanie zezwolenia na obie demonstracje tego samego dnia.
Po jednej stronie demonstrowały Front Narodowy, neofaszyści z Combat-18 i Szkocka Liga Obrony, po drugiej - Sieć Antyrasistowska, ugrupowanie antyfaszystów Antifa i Socjalistyczna Partia Robotnicza.
Pomimo prób rozdzielenia demonstracji przez policję, doszło do ich spotkania na tej samej ulicy i bitwy na pięści, pałki, noże, butelki i petardy. Starcia trwały długo po zmroku w różnych częściach Dover.
Portowe miasto dotknięte jest ciężkim kryzysem służb socjalnych i mieszkaniowym z powodu ciągłego napływu imigrantów z Calais po drugiej stronie Kanału La Manche. Tydzień wcześniej i tam doszło również i tam, kiedy imigranci oraz ich brytyjscy i francuscy sojusznicy przypuścili szturm na prom odpływający do Dover.