Wiceszef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Riabkow twierdzi, że zachodnia koalicja antyterrorystyczna działająca w Syrii jest zasypywana nieprawdziwymi informacjami. Według niego, źródłem dezinformacji są te ugrupowania, którym zależy na zerwaniu rozejmu. Riabkow krytycznie ocenił również rolę Turcji w rozwiązywaniu syryjskiego kryzysu. Nazywając działania Ankary "nieprzewidywalnymi", dał do zrozumienia, że tureckim władzom nie są na rękę warunki obowiązującego rozejmu.
Rosyjski minister wyraził także zaniepokojenie, jak to ujął - przygotowaniami wojskowymi w pobliżu syryjskich granic, które mają być prowadzone przez rządy państw trzecich. Nie wskazał przy tym, o jakie konkretnie kraje chodzi. Od 27 lutego obowiązuje w Syrii zawieszenie broni. Dotyczy ono Rosji, USA i ich koalicjantów oraz syryjskiej opozycji antyasadowskiej.