Obaj polscy policjanci pozostaną w Wielkiej Brytanii do środy. Będą pomagali policji hrabstwa Essex dotrzeć do liczącej ponad 1,5 tys. osób polskiej społeczności w Harlow, od której będą też zbierać informacje dotyczące potencjalnych zagrożeń i incydentów na tle narodowościowym.
Na ulice Harlow polscy policjanci będą zawsze wychodzić wspólnie z przedstawicielami lokalnych służb mundurowych.
Czwartkowy patrol na Broad Walk, jednej z głównych ulic handlowych miasta, był otwarty dla mediów zainteresowanych wspólnymi działaniami polskiej i brytyjskiej policji. - Nigdy nie widziałem tylu policjantów w jednym miejscu - śmiał się jeden z przechodniów, którzy chętnie podchodzili i witali się z Polakami. - Jesteście tutaj mile widziani - podkreślali.
Celem naszej wizyty w Harlow jest nawiązanie współpracy z miejscową społecznością polską i ułatwienie jej kontaktu z miejscową policją. Zbieramy informacje dotyczące miejsc szczególnie niebezpiecznych i takie sugestie przekazujemy miejscowym funkcjonariuszom - powiedział PAP podkomisarz Bartosz Czernicki.
Spotkaliśmy się z bardzo serdecznym przyjęciem brytyjskich obywateli, a także polskiej społeczności, która bardzo chętnie podchodzi do nas i wymienia swoje spostrzeżenia - dodał sierż. szt. Dariusz Tybura.
Inspektor policji w Essex Alan Ray przypomniał w rozmowie z PAP, że polscy funkcjonariusze przyjechali na jej zaproszenie po ubiegłotygodniowej wizycie dyrektora Rafała Batkowskiego z biura współpracy międzynarodowej Komendy Głównej Policji. W przeszłości podobne wizyty odbywali policjanci m.in. z Arabii Saudyjskiej i Rumunii.
Ich zadaniem jest nawiązanie kontaktu z (polską - PAP) społecznością, z którą nam czasami trudno jest się porozumieć - szczególnie z osobami, dla których angielski nie jest pierwszym językiem. Witamy ich wsparcie z otwartymi ramionami - powiedział.
Jak dodał, Polacy mają przekazać polskiej społeczności informacje o tym, jak zgłaszać incydenty związane z nienawiścią na tle narodowościowym, co pozwoli na skuteczniejsze przeciwdziałanie im w przyszłości.
Pod koniec sierpnia w ataku motywowanym prawdopodobnie nienawiścią na tle narodowościowym w Harlow zginął 40-letni Polak Arkadiusz J., a drugi Polak został ciężko ranny. Kilka dni później doszło tam do podobnego incydentu, w którym lekko rannych zostało dwóch Polaków.
Komenda Główna Policji przypomniała w komunikacie, że w Wielkiej Brytanii już od kilku lat stale stacjonuje oficer łącznikowy polskiej policji, wspierany rotacyjnie przez innych funkcjonariuszy, a obecna wizyta robocza policjantów będzie podlegać dalszym ocenom, mającym na celu wypracowanie długofalowych rozwiązań służących zwiększeniu poczucia bezpieczeństwa Polaków.
Z Harlow Jakub Krupa (PAP)