Reuters podaje, że w listopadzie wysokiej rangi rosyjski dyplomata powiedział, że rosyjski rząd był w kontakcie z ludźmi ze sztabu Trumpa podczas jego kampanii wyborczej.
W ubiegłym tygodniu Pieskow odniósł się do analizy amerykańskich służb wywiadowczych, z której wynika, że Rosjanie ingerowali w amerykańską kampanię wyborczą, a celem ich interwencji było zwycięstwo Trumpa w wyborach 8 listopada, a nie tylko podważenie zaufania do amerykańskiego systemu wyborczego.
Pieskow określił te zarzuty jako gołosłowne i nieprofesjonalne.
Skomentował też desygnowanie przez Trumpa prezesa ExxonMobil Rexa Tillersona na szefa amerykańskiej dyplomacji. - W ramach swoich obowiązków jako szef jednego z największych koncernów naftowych (Tillerson) kontaktował się z naszymi przedstawicielami - powiedział Pieskow podczas telekonferencji z dziennikarzami dodając, że amerykański biznesmen "wykonuje swoje obowiązki w bardzo profesjonalny sposób".
Zapytany o to, jak bliskie były kontakty Putina i Tillersona, Pieskow odpowiedział: To były spotkania robocze. Prezydent (Putin) przyjął go kilka razy.