51-letni Heiko Maas uchodzi w SPD za męża opatrznościowego i jest jednym z najbardziej prominentnych członków ustępującego rządu. W nowej roli zmierzy się z wieloma wyzwaniami w polityce zagranicznej, tym bardziej, że dotychczas nie zajmował się raczej tą dziedziną - podkreśla "Spiegel" na stronie internetowej.

Reklama

Maas był jedną z osób typowanych do objęcia stanowiska szefa niemieckiej dyplomacji, obok dotychczasowej minister ds. rodziny i spraw społecznych Katariny Barley, która - jak przypomina Reuters - mocno interesuje się sprawami europejskimi i ma ojca Brytyjczyka.

Jako minister sprawiedliwości Maas wprowadził prawo nakazujące firmom prowadzącym platformy społecznościowe, takie jak Facebook czy Twitter, usuwanie mowy nienawiści oraz był głośnym krytykiem prawicowo-populistycznej Alternatywy dla Niemiec (AfD).

Obecny szef MSZ, pełniący tę funkcję od stycznia 2017 roku Sigmar Gabriel przekazał wcześniej w czwartek, po rozmowach z kierownictwem SPD, że nie wejdzie do nowego rządu. Przez pewien czas był typowany do zachowania stanowiska, do czasu, aż w lutym ówczesny szef SPD Martin Schulz niespodziewanie ogłosił, że to on stanie na czele MSZ.

Po wymuszonej przez SPD rezygnacji Schulza szanse Gabriela na pozostanie na stanowisku szefa resortu oceniano jako niewielkie. Wskazywano, że zaszkodził on sobie ostrymi atakami na Schulza i kierownictwo partii, a jego relacje z Andreą Nahles, która w kwietniu ma przejąć stery SPD, uznawane są za złe.

Większość komentatorów jest zgodna, że kanclerz Angela Merkel będzie chciała, by w polityce zagranicznej Niemcy utrzymały zdecydowane stanowisko wobec Stanów Zjednoczonych, Rosji, Chin i Unii Europejskiej w czasie, gdy Wspólnota będzie negocjowała warunki Brexitu i reformy strefy euro. Stanowisko szefa MSZ jest kluczowe, w miarę jak Niemcy odgrywają coraz bardziej asertywną rolę w polityce międzynarodowej, bardziej odpowiadającą potędze gospodarczej tego kraju - zauważa Reuters.

Kierownictwo SPD finalizuje plany w sprawie obsady sześciu resortów, jakie socjaldemokraci wywalczyli w rozmowach koalicyjnych z blokiem chadeckim CDU/CSU. Oczekuje się, że sześć stanowisk zostanie podzielonych po równo między kobiety i mężczyzn; prawdopodobnie co najmniej jedno zostanie przyznano politykowi ze wschodniej części kraju. Oficjalne ogłoszenie obsady przyznanych SPD resortów ma według zapowiedzi tej partii odbyć się na piątek.

Reklama

Tymczasowy szef SPD Olaf Scholz najprawdopodobniej zostanie ministrem finansów. SPD ma do obsadzenia jeszcze resorty pracy, sprawiedliwości, ds. rodziny oraz środowiska. Obecna szefowa tego ostatniego ministerstwa, Barbara Hendricks, zapowiedziała, że odejdzie ze stanowiska. Według agencji dpa, która powołuje się na źródła w SPD, ministerstwo ds. rodziny ma objąć burmistrz berlińskiej dzielnicy Neukoelln, pochodząca z Frankfurtu nad Odrą Franziska Giffey.

Nowy koalicyjny rząd chadeków i socjaldemokratów ma zostać zaprzysiężony w przyszłym tygodniu. Od 24 października, tj. po wrześniowych wyborach do Bundestagu, Merkel i jej ministrowie sprawują obowiązki jedynie komisarycznie.