Wysokiej rangi źródła poinformowały "Telegraph", że władze są przekonane, iż Nowiczok został ukryty w bagażu Julii Skripal; zakłada się obecnie, że trującą substancją bojową nasączone zostało jakiejś jej ubranie, została ona dodana do kosmetyku lub umieszczona w prezencie, który został odpakowany w domu Skripala w Salisbury; oznacza to, że jego córka była świadomie wybrana jako cel ataku i wykorzystana do zamachu na jej ojca - pisze dziennik.

Reklama

W czwartek Paul Mills z policji hrabstwa Wiltshire powiedział, że 131 osób mogło "wejść w kontakt ze śmiertelnym czynnikiem paralityczno-drgawkowym i są one codziennie monitorowane przez służbę zdrowia" - relacjonuje "Telegraph".

Mills dodał, że 46 osób zgłosiło się do szpitali obawiając się, że miało kontakt z bojową trucizną, a policyjne kordony otoczyły miejsca, gdzie znaleziono ślady Nowiczoka, substancja może bowiem przetrwać tam przez wiele miesięcy.

Kordon taki otacza również dom sierżanta Nicka Baileya, policjanta, który miał kontakt ze Skripalem i jego córką, a obecnie w stanie ciężkim leży w szpitalu.

Bailey został najprawdopodobniej zatruty Nowiczokiem w domu Skripala, a nie w centrum handlowym, gdzie byłego szpiega i jego córkę znaleziono nieprzytomnych na ławce, co utwierdza śledczych w przekonaniu, że Julia Skripal nieświadomie dostarczyła Nowiczok do mieszkania ojca - pisze "Telegraph".

Specjalne oddziały do walki z bronią chemiczną zostały wysłane do wszystkich miejsc, gdzie znajdują się ślady broni chemicznej, aby dokonać dekontaminacji.

Jak pisze dziennik, Nowiczok jest bardzo trwałym i "uporczywym" czynnikiem. Policja zarekwirowała nawet samochody rodziny sierżanta Baileya i obstawiła kordonem całą ślepą uliczkę, gdzie znajduje się ich dom.

Reklama

Jeden z rozmówców "Telegrapha" powiedział: "Należałoby właściwe dokonać dekontaminacji całego Salisbury, zanim ogłosi się, że jest ono bezpieczne".

Jednostki antyterrorystyczne i MI5, które tropią niedoszłych zabójców Skripala uważają teraz, że nie sprawdza się teoria, iż ekipa mająca go zaatakować przybyła do Wielkiej Brytanii, co znacznie utrudnia śledztwo i wskazanie winnych.

Skripal jest byłym pułkownikiem rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, sądzonym w Rosji za szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii. Został w 2006 roku skazany na 13 lat więzienia za przekazywanie od lat 90. Brytyjczykom danych na temat działających w Europie rosyjskich agentów. W 2010 roku został ułaskawiony i objęty wymianą czterech rosyjskich więźniów na 10 szpiegów przetrzymywanych przez amerykańskie Federalne Biuro Śledcze (FBI).

Po przybyciu do Wielkiej Brytanii zamieszkał w Salisbury, skąd - jak się uważa - nadal sporadycznie współpracował z Brytyjczykami, między innymi doradzając w sprawach dotyczących rosyjskich służb.