"Gazeta Wyborcza" napisała w środę, że politycy PiS zabiegają o to, by po wyborach do europarlamentu wejść do Europejskiej Partii Ludowej. Do frakcji tej należą też m.in. Platforma Obywatelska i Fidesz - partia premiera Węgier Viktora Orbana. Według "GW", politycy węgierskiej partii wspierają plany PiS dołączenia do tej grupy w PE. Jak jednak dodaje "Wyborcza", europosłowie PO są przeciw takiemu rozwiązaniu i grożą władzom frakcji, że jeśli przyjmą polityków PiS, to ludzie PO wyjdą z EPL. Do tego władze grupy uważają, że jeśli nawet PiS by chciał dołączyć, to najpierw Warszawa musi zakończyć spór o praworządność z unijnymi instytucjami.

Reklama

Gazeta twierdzi, że PiS musi szukać nowej grupy, bo po brexicie znikną z europarlamentu brytyjscy deputowani, tworzący razem z polskimi frakcję Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. A bez nich nie da się utrzymać znaczenia tej grupy.

Zobaczymy, jaka będzie sytuacja po najbliższych wyborach do Parlamentu Europejskiego - powiedział Jacek Sasin pytany o tę sprawę na antenie Polsat News. Jest pewna nowa sytuacja po Brexicie, po wystąpieniu Wielkiej Brytanii, bo przecież ta grupa polityczna, w której jesteśmy, jej ważnym składnikiem jest brytyjska Partia Konserwatywna. Tego ważnego składnika zabraknie. Zobaczymy, jakie nowe siły pojawią się - wskazał.

Sasin podkreślił, że nawet gdyby to nastąpiło, nie wiązałoby się z żadną zmianą kursu czy poglądu PiS na to, jak powinna funkcjonować UE. Trudno o czymkolwiek przesądzać, bo nikt z nas nie wie, jak będzie wyglądał nowy Parlament Europejski - mówił Sasin. Polityk zwrócił uwagę na "wielką dynamikę" w Europie, jeśli chodzi o sytuację polityczną, czego dowodem są wybory we Włoszech, w których wygrały partie, które albo dopiero co powstały, albo do tej pory były dość marginalne. Dzisiaj zakładać, że będziemy w takiej lub innej grupie, z takimi lub innymi partiami będziemy zawiązywać sojusze polityczne, to naprawdę jest wróżenie z fusów - podkreślił Sasin.

Wtórował mu marszałek Senatu. Nowe wybory, nowe rozdanie i nowe koalicje, więc już w tej chwili jakieś rozmowy pewnie są toczone, choć nie biorę w nich udziału" - powiedział Stanisław Karczewski odnosząc się do doniesień ws. możliwości wejścia PiS do EPL. Nie wykluczam takiej możliwości, wszystkie możliwości należy rozważać i brać pod uwagę. Zobaczymy jaki będzie wynik wyborów do europarlamentu - dodał.