- Ukraińskie okręty stały się celem, na którym rosyjscy wojskowi ćwiczyli zastosowanie różnych rodzajów broni – powiedział na briefingu prasowym w Kijowie.
Według SBU trzy niewielkie okręty marynarki wojennej Ukrainy zostały ostrzelane dwiema rakietami ze śmigłowca Ka-52 oraz dwiema z samolotu Su-30. Frołow przypomniał, że wcześniej ukraiński holownik Jany Kapu został staranowany w pobliżu Cieśniny Kerczeńskiej przez rosyjski okręt Don.
- Ukraińscy żołnierze cudem przeżyli – podkreślił. Jak zaznaczył, 24 ukraińskich marynarzy zatrzymali Rosjanie, którzy ukrywają informacje o stanie zdrowia trzech rannych w trakcie incydentu żołnierzy.
SBU opublikowała także rozmowy pilotów rosyjskiego samolotu i śmigłowca, które – zdaniem strony ukraińskiej – potwierdzają, że Rosjanie zaatakowali ukraińskie jednostki z rozmysłem. - W tych rozmowach jasno mówi się o wykorzystaniu "dwóch ołówków", czyli rakiet, przez ekipę samolotu Su-30 oraz ekipę śmigłowca Ka-52 - ocenił Frołow.
Po ataku Rosji na ukraińskie jednostki, który Ukraina uznała za akt agresji, władze w Kijowie ogłosiły stan wojenny na granicy z Rosją, separatystycznym Naddniestrzem w Mołdawii i obwodach nad Morzem Czarnym i Azowskim. Stan wojenny ma trwać do 26 grudnia.