Prezydent Wenezueli Nicolas Maduro powiedział również w opublikowanym w środę wywiadzie dla rosyjskiej agencji RIA, że prezydent USA Donald Trump nakazał kolumbijskiemu rządowi i mafii, by go zgładzili.

Reklama

- Jestem gotowy, by usiąść do stołu negocjacyjnego z opozycją, żeby rozmawiać dla dobra Wenezueli, jej przyszłości i dla pokoju - zapewniał w wywiadzie Maduro.

- Wenezuela zawsze dotrzymuje swoich zobowiązań finansowych wobec wierzycieli - podkreślił prezydent, pytany o to, czy jego rząd może dać gwarancje, że spłaci pożyczki udzielone przez Rosję i Chiny.

We wtorek rosyjskie władze poinformowały, że Caracas może mieć problemy z obsługą długu wobec Moskwy po tym, jak Waszyngton nałożył zakrojone na dużą skalę sankcje na wenezuelski państwowy koncert naftowy PDVSA.

Maduro podkreślił, że amerykańskie sankcje przeciwko PDVSA "są nielegalne" i są "jedną z najbardziej szalonych" decyzji Johna Boltona, doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta USA Donalda Trumpa.

Zapewnił, że wenezuelskie władze podejmują wszelkie wysiłki, aby ustabilizować sytuację gospodarczą w kraju.

Jak podała rosyjska agencja Sputnik, Maduro przekazał również, że Wenezuela otrzymała od prezydenta Rosji Władimira Putina "poparcie na wszystkich frontach" i że władze w Caracas są za to "ogromnie wdzięczne".

Reklama

- Bardzo dobrze byłoby zorganizować wybory parlamentarne wcześniej, byłaby to bardzo dobra forma dyskusji politycznej, dobre rozwiązanie poprzez powszechne głosowanie - powiedział prezydent.

Spytany o apele dotyczące wcześniejszych wyborów prezydenckich, Maduro zaznaczył, że władze Wenezueli nie zaakceptują ultimatum i nie pozwolą się nikomu szantażować. Dodał, że kraje wzywające do przedterminowych wyborów prezydenckich, będą musiały poczekać do 2025 roku.

Na początku stycznia Maduro został zaprzysiężony na drugą kadencję po wygraniu niespełniających standardów demokratycznych wyborów prezydenckich w 2018 roku.

Lider opozycji Juan Guaido, który w zeszłym tygodniu ogłosił się tymczasowym prezydentem Wenezueli i został uznany przez USA, wezwał do przedterminowych wyborów prezydenckich, argumentując że Maduro został wybrany w ubiegłym roku w nieuczciwy sposób.