Pierre-Eric Sabatier, francuski winiarz, w rozmowie z DZIENNIKIEM przyznaje: Francuzi coraz rzadziej piją, mimo że na całym świecie jest dokładnie odwrotnie. Ludzi takich jak Sabatier najbardziej boli to, że już w przyszłym roku nawet Amerykanie wyprzedzą ich w konsumpcji szlachetnego trunku.

Reklama

"Mamy kryzys. Konsumpcja spada, z eksportem nie jest lepiej, a nasze udziały w rynku światowym kurczą się" - komentuje. Jego słowa potwierdzają statystyki podawane przez organizację skupiającą światowych winiarzy. Organisation Internationale de la Vigne et du Vine (OIV) podaje, że w ciągu ostatnich lat spożycie wina we Francji spadło aż o 11 proc. Właśnie po tych informacjach postanowiono sięgnąć po kartoniki ze słomką.

"Zanim rozpoczniemy eksperyment we Francji, testujemy nowy produkt w Belgii i na Wyspach Brytyjskich. Chcemy wybadać reakcję konsumentów" - mówi Sabatier. "Liczę, że uda nam się zagrać na nowoczesności. Udowodnić, że coś takiego jak wino w pudełku ze słomką, jest do zaakceptowania przez tradycyjnego konsumenta" - przekonuje.

Sceptycy już zżymają się na ten pomysł. Ich zdaniem Francja to nie Rosja, w której można sprzedawać wódkę w plastikowych pojemnikach na kefir czy w metalowych puszkach przypominających coca-colę.

"Częścią przyjemności picia wina jest jego aromat i bukiet, gdy wlewasz je do kieliszka. Pijąc trunek przez słomkę, tracisz całą przyjemność. Kartoniki sprowadzają wino do poziomu soku owocowego dla dzieci" - oburza się w rozmowie z DZIENNIKEM koneser Alan Griffiths.

Autorzy pomysłu pozostają jednak niewzruszeni, a ludzie tacy jak Pierre-Eric Sabatier buchają optymizmem. "Jeśli pomysł nie chwyci, a popyt na wino będzie spadał, po prostu przeniesiemy się do innych krajów, na przykład do Chin czy do Indii. Może kiedyś Francuzi wrócą do tradycji" - komentuje.

p

Reklama

Jak to się robi na świecie

LITWA - w wielu sklepach można spotkać wódkę w zafoliowanych plastikowych kubeczkach. Dostępne pojemności to „pięćdziesiątka” i „setka”. Tzw. ruski jogurt cieszy się wyjątkową popularnością wśród zabieganych pracowników biurowych, którzy nie mają czasu na tradycyjne pół litra.

NIEMCY - kompletnym niewypałem okazało się promowanie wódki w aluminiowych puszkach. Rosyjski wynalazek nie znalazł koneserów przede wszystkim ze względu na odrzucający metaliczny posmak.

KOREA POŁUDNIOWA - w kraju tym pojawiły się kartoniki z sake. Mimo nieprzychylnych komentarzy Japończyków, dla których to profanacja, Koreańczycy jedzą sushi, popijając sake przez słomkę.