Nie wiadomo, gdzie obecnie jest Oleg Nawalny. Kiedy policjanci wyprowadzali go z mieszkania, odepchnęli od wyjścia zgromadzonych tam dziennikarzy mediów niezależnych.
Policja przyszła także do mieszkania w innej części Moskwy, które teraz zajmuje żona Aleksieja Nawalnego - Julia. W trakcie rewizji krzyczała ona do dziennikarzy z okna, że policjanci wyważyli drzwi i nie wpuszczają adwokata.
Potwierdziła to adwokat Weronika Polanowa. Nie zostałam dopuszczona do działań śledczych, czyli rewizji, która odbywa się przy jawnym naruszeniu prawa, ponieważ adwokat ma prawo do udziału w działaniach śledczych - powiedziała.
Zmasowana akcja policji
W środę wieczorem wiadomo było o co najmniej ośmiu przeszukaniach. Prócz mieszkań Nawalnych policja przeprowadziła rewizję także w biurze założonej przez Nawalnego Fundacji Walki z Korupcją (FBK) i w studiu kanału internetowego Navalny LIVE. Przeszukanie odbyło się także w mieszkaniu rzeczniczki Nawalnego - Kiry Jarmysz. Ona sama przebywa od kilku dni w areszcie śledczym.
Policjanci przyszli też pod adres, gdzie mieszka ojciec Olega Stepanowa, koordynatora sztabu Nawalnego w Moskwie. Pojawili się również w mieszkaniu aktywisty niezarejestrowanej Partii Libertariańskiej Igora Jefremowa oraz u Nikołaja Kasjana, który jest asystentem niezależnej moskiewskiej radnej Julii Galaminej.
Według niezależnego portalu Meduza policja zatrzymała szefową związku zawodowego Sojusz Lekarzy, Anastazję Wasiliewą. Funkcjonariusze przyszli także do Marii Alochinej, aktywistki punkrockowej grupy Pussy Riot.
Pojawiła się też informacja, że nie można nawiązać kontaktu z opozycyjnym aktywistą Konstantinem Kotowem.
Jaki powód rewizji?
Według kanału Baza na komunikatorze Telegram rewizje mają związek ze sprawą karną dotyczącą naruszenia zasad sanitarno-epidemicznych. Postępowanie to wszczęte zostało w Moskwie po masowych protestach w obronie Nawalnego 23 stycznia. Na razie w tej sprawie karnej nie ma konkretnych nazwisk - podała agencja Interfax.
Nawalny został osadzony w areszcie śledczym Matrosskaja Tiszyna. Funkcjonariusze policji i służb więziennych zatrzymali go na lotnisku Szeremietiewo 17 stycznia. Nawalny przyleciał do Moskwy z Niemiec, gdzie leczył się ze skutków próby otrucia go bojowym środkiem chemicznym typu Nowiczok.