Proces Nawalnego rozpoczął się 5 lutego, ale sąd odroczył postępowanie do 12 lutego. Na pierwszej rozprawie Aleksiej Nawalny nie przyznał się do winy. Twierdzi, że sprawa jest sfingowana i że stoją za nią media zbliżone do Kremla. Opozycjonista zarzucił oskarżycielom, że wykorzystują 93-letniego kombatanta. Ocenił, że krewni weterana "handlują" nim.
Według rosyjskiego Komitetu Śledczego Nawalny opublikował komentarz w mediach społecznościowych, w którym "świadomie zawarto kłamliwe twierdzenia", znieważające 93-letniego weterana. Opozycjonista skomentował spot, nazywając osoby, które w nim wystąpiły "sprzedajnymi lokajami", "hańbą kraju" i "zdrajcami".
Nawalny stanął przed rosyjskim sądem trzeci raz w lutym. Na początku miesiąca sąd zadecydował o odwieszeniu jego kary pozbawienia wolności. Opozycjonista ma spędzić dwa lata i osiem miesięcy w kolonii karnej.