- Prosiliśmy władze rosyjskie o wykreślenie (nas) z listy objętych sankcjami Rady Bezpieczeństwa ONZ - powiedział "Kommiersantowi" przedstawiciel biura politycznego talibów w Katarze, Suhail Szahin. Wypowiadał się on po rozmowach talibów w Moskwie z dyplomatami rosyjskimi.

Reklama

Czteroosobowa delegacja

Czteroosobowa delegacja talibów przybyła na konsultacje do Moskwy 8 lipca i spędziła tam dwa dni. Rozmawiała ze specjalnym przedstawicielem prezydenta Rosji ds. Afganistanu Zamirem Kabułowem. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow tłumaczył potem, że rozmowy z talibami są konieczne ze względu na sytuację na granicy afgańsko-tadżyckiej. MSZ Rosji zdementowało pogłoski, że spotkał się z talibami szef tego ministerstwa Siergiej Ławrow.

Po rozmowach Kabułow zapewniał, że nie ma obecnie warunków do zniesienia międzynarodowych sankcji wobec talibów. Tłumaczył, że taka procedura może zostać wszczęta dopiero wtedy, gdy rozpoczną się skuteczne negocjacje między wszystkimi stronami konfliktu w Afganistanie.

"Organizacja terrorystyczna"

W 2020 roku Kabułow mówił, że jeśli Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjmie rezolucję o cofnięciu restrykcji międzynarodowych wobec talibów, Rosja dostosuje się do tej decyzji.

Moskwa uznała niegdyś talibów za organizację terrorystyczną i ruch ten jest zabroniony na terytorium Rosji. Niemniej już przed kilku laty odbyły się w Rosji konsultacje z ich udziałem.