O mobilizacji w przededniu uroczystości rocznicowych, w których weźmie udział prezydent Joe Biden, mówili przedstawiciele władz federalnych, stanowych i miejskich. Wtórowały im służby bezpieczeństwa. Nie ma konkretnego, wiarygodnego zagrożenia dla ojczyzny ze strony jakiejkolwiek organizacji terrorystycznej lub pojedynczej osoby. Pracujemy wspólnie, aby zapewnić uważną analizę przepływu informacji, nie tylko w kraju, ale na całym świecie - wyjaśnił przybyły do miasta sekretarz bezpieczeństwa wewnętrznego USA Alejandro Mayorkas.
Jak powiedział burmistrz de Blasio nowojorska policja (NYPD) będzie obecna w całym mieście. Nie traktujemy Strefy Zero za jedyny jutro potencjalny cel. Zamierzamy chronić całe miasto. Policja patroluje nie codziennie, nie co godzinę, lecz co minutę dysponując nadzwyczajnymi środkami gromadzenia informacji wywiadowczych i zwalczania terroryzmu – powiedział burmistrz.
Ciężko uzbrojeni funkcjonariusze na ulicach
NYPD oraz nadzorująca znaczną część regionalnej infrastruktury transportowej instytucja Port Authority planują rozmieścić funkcjonariuszy uzbrojonych w karabiny szturmowe. Będą im towarzyszyć policjanci w cywilu, oddziały z bronią ciężką i psy szkolone do wykrywania bomb. Służby będą wyposażone w instrumenty do wykrywania materiałów wybuchowych i dronów, czytniki tablic rejestracyjnych, czujniki radiologiczne i chemiczne, kamery, magnetometry itp. Poradzimy sobie z wydarzeniami tego weekendu i powitamy ludzi z całego świata, którzy przybędą do miejsca refleksji – podkreśliła gubernator stanu Nowy Jork Kathy Hochul.
Tłumaczyła m.in., że obecność policji i służb bezpieczeństwa będzie bardziej widoczna i będą wyglądać na "nieco zmilitaryzowane". Jak dodała chodzi o to, aby każdy kto zadziera z Nowym Jorkiem zdawał sobie sprawę z konsekwencji. Absolutnie gwarantuję jutro bezpieczeństwo miasta. Wyjdź i ciesz się Nowym Jorkiem. To najwspanialsze miasto na świecie – zapewniał komisarz NYPD Dermot Shea. Jego zastępca ds. wywiadu i przeciwdziałania terroryzmowi, John Miller zwracał uwagę na nasilone w tym roku wezwania ugrupowań terrorystycznych, aby wzmogły aktywność.
Prawdopodobnie dlatego, że upamiętnienie 11 września ma miejsce w 20. rocznicę, ale też zbiega się z upadkiem wspieranego przez USA rządu w Afganistanie, powrotem talibów i innymi czynnikami. Działamy w przekonaniu, że istnieje zagrożenie i musimy je stale tropić. Przed uroczystościami, w trakcie, po nich, ale też na co dzień w całym mieście – powiedział Miller.