Co najmniej siedem autobusów z ukraińskimi wojskowymi pod eskortą prorosyjskich bojowników wyjechało z terenu kombinatu metalurgicznego Azowstal w Mariupolu – powiadomiła we wtorek po południu agencja Reutera, powołując się na świadka.

Niektórzy z ukraińskich wojskowych nie wyglądają na rannych – ocenił rozmówca agencji.

Reklama

Obrońcy Mariupola

Obrońcy Mariupola, miasta portowego na południowym wschodzie Ukrainy, bronili się przed nacierającymi rosyjskimi agresorami przez 82 dni, umożliwiając wojskom ukraińskim przygotowanie się do obrony. Miasto zostało prawie całkowicie zniszczone, a liczbę ofiar wśród ludności cywilnej ocenia się na kilkadziesiąt tysięcy. Ostatnim punktem ukraińskiego oporu w Mariupolu pozostawały zakłady Azowstal, bronione przez pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielną Brygadę Piechoty Morskiej.

Reklama

W ostatnich tygodniach udało się uratować kilkuset cywilów, którzy przez około dwa miesiące ukrywali się w rozległych podziemnych korytarzach i schronach na terenie zakładów. Zorganizowanie konwojów humanitarnych było możliwe dzięki współpracy strony ukraińskiej z ONZ.

Ewakuacja żołnierzy z Azowstalu

W poniedziałek wieczorem wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar potwierdziła ewakuację ponad 260 żołnierzy z Azowstalu, w tym 53 ciężko rannych. 211 ewakuowanych przewieziono do Ołeniwki na terytorium samozwańczej, kontrolowanej przez Moskwę Donieckiej Republiki Ludowej. Jak zapowiedziała Malar, wszyscy mają zostać wymienieni na rosyjskich jeńców wojennych.

Reklama

Wcześniej tego dnia Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy w komunikacie umieszczonym na Facebooku poinformował, że obrońcy kombinatu "wypełnili swoje zadanie" i "naczelne dowództwo poleciło dowódcom oddziałów w Azowstalu ratować życie personelu".

Wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk zapowiedziała we wtorek prace nad "kolejnymi etapami operacji humanitarnej" w Azowstalu.

Nie jest jasne, ilu ukraińskich żołnierzy przebywało w kombinacie. Przedstawiciel broniącego zakładów pułku Azow informował w niedzielę o 600-700 rannych żołnierzach.

Z kolei w Rosji, gdzie propaganda uczyniła z obrońców Mariupola, a zwłaszcza żołnierzy pułku Azow, symbol rzekomego „nazizmu”, już zapowiedziano działania na rzecz zablokowania wymiany jeńców.