Prezydent i pierwsza dama wylądowali na lotnisku w San Antonio o godz. 10.10 lokalnego czasu (godz. 17.10 polskiego czasu). Do Uvalde dotarli śmigłowcem Marine One. Tak nazywany jest każdy helikopter Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych przewożący prezydenta Stanów Zjednoczonych. Ogłoszony przez Biały Dom program pobytu prezydenta i pierwszej damy w Uvalde obejmuje uczczenie ofiar strzelaniny w szkole podstawowej, Robb Elementary School. Wezmą udział w mszy świętej w kościele katolickim Sacred Heart Catholic Church w Uvalde. Następnie spotkają się z rodzinami ofiar i ocalałych ze strzelaniny, a później z pierwszymi ratownikami.
Przerażające szczegóły
Dotychczas nie ustalono motywów zbrodni 18-letniego napastnika z Uvalde. Jest to przedmiotem śledztwa, a w mediach wciąż pojawiają się niepełne i nieraz sprzeczne ze sobą szczegóły tragedii. Teksański Departament Bezpieczeństwa Publicznego poinformował w piątek, że między wejściem zabójcy do szkoły a odblokowaniem przez agentów amerykańskiej straży granicznej drzwi do klasy, w której się zabarykadował, minęło ponad półtorej godziny. Ok. 20 funkcjonariuszy stało na korytarzu przez 45 minut przed salą lekcyjną, zanim otworzyli do niej drzwi kluczem generalnym (master key) - informuje w niedzielę CBS News. Za zwłokę w interwencji podczas strzelaniny krytykowana jest stanowa policja. Instruowała przybyłych tam wcześniej agentów straży granicznej, aby czekali z interwencją na przybycie ich funkcjonariuszy.
Biden już po raz drugi w tym miesiącu udaje się do miasta, które wciąż odczuwa skutki masowej strzelaniny. 17 maja odwiedził Buffalo w stanie Nowy Jork, gdzie 14 maja w supermarkecie z rąk 18-letniego napastnika, którego aresztowała policja, zginęło 10 osób.