Zniszczyli wszystko, ledwie zdołaliśmy uciec. Nie wiem, ilu tam zostało żywych. (...) Obecnie siedzimy w piwnicach. (...) Nie mamy światła, nie mogę naładować telefonu, nie ma tutaj dosłownie niczego - opowiadał swojej żonie wojskowy z Rosji.

Reklama

Brak amunicji i listy do obrońców praw człowieka. Morale Rosjan spada

Wcześniej w środę Heraszczenko opublikował nagranie, z którego wynikało, że żołnierze agresora skarżą się na brak amunicji, a ich małżonki podejmują starania o zwolnienie mężów ze służby. Trzeba stawiać na swoim i podkreślać, że jest się zmęczonym i brakuje już sił. (Żona znajomego wojskowego) napisała też gdzieś do obrońców praw człowieka i prokuratury - opowiadała kobieta w rozmowie przechwyconej przez ukraiński wywiad.

Doniesienia o niskim morale wojsk najeźdźcy i niechęci wielu żołnierzy z Rosji do walki przeciwko Ukrainie pojawiają się od początku inwazji Kremla. "Tych, którzy najbardziej aktywnie żądają odesłania do ojczyzny, (rosyjscy) dowódcy wysyłają na najtrudniejsze odcinki frontu, licząc na ich szybką śmierć" - informował HUR w ubiegłym miesiącu.