Portal Ukrainska Prawda przywołuje wpis rosyjskiej propagandystki, która napisała, że „tak naprawdę jedyna dobra wiadomość” związana z rosyjskim odwrotem z obwodu chersońskiego jest taka, że jej znajomy zdążył ukraść szopa z zoo w Chersoniu.
Kpiny z ucieczki Rosjan
Internet zareagował memami. Pojawił się m.in. nowy herb rosyjskiej armii, w którego środku są szop pracz, pralka i sedes. Dotychczas to właśnie pralki, wywożone nawet na czołgach, stały się symbolem masowych grabieży dokonywanych przez rosyjskich żołnierzy na terytorium Ukrainy.
Szop pracz to sakralny symbol prania. Kto włada szopem, nie potrzebuje pralki – napisał jeden z internautów. W innym memie jego autor porównuje zalety pralki i szopa pracza.
Kpin na temat „sakralnego” znaczenia szopa pracza jest więcej. Ten, kto kontroluje szopa, ten kontroluje bieg historii – głosi inny mem, wkładając te słowa w usta Aleksandra Dugina, uważanego za wpływowego rosyjskiego ideologa.
Internauci proponują wymianę szopa na rosyjskich jeńców wojennych, inni sugerują, że to szop bojowy, który będzie siać śmierć w rosyjskich szeregach albo przynajmniej weźmie jeńców. W sieci zaprojektowano również order „za zdobycie szopa”.
W niedzielę ukraińskie media opublikowały komentarz przedstawiciela organizacji UAnimals Ołeksandra Todorczuka, który wskazał, że oprócz szopa Rosjanie wywieźli z kraju także inne zwierzęta. Jak dodał, zrobił to nie jakiś „głupi żołnierz, ale rosyjskie dowództwo”. Zwierzęta z chersońskiego zoo miały trafić na okupowany Krym.
Rosyjski opozycyjny portal „The Insider”, powołując się na opublikowane w rosyjskich źródłach nagranie, informuje, że oprócz szopa widać na nim także kradzież osła i lamy.