"Ogólna sytuacja kraju się pogarsza" - głosi styczniowy raport instytutu badania opinii społecznej Baltijos Tyrimai. Uważa tak 94 procent mieszkańców bałtyckiej republiki. Gdy instytut rozpoczął w 1993 roku swoje badania, respondenci oceniali sytuację kraju podobnie jak dziś.
W ciągu zaledwie roku liczba osób optymistycznie oceniających sytuację w kraju spadła aż o 34 proc. Najgorzej sytuację oceniają bezrobotni - 99 proc. Ale podobny pesymizm panuje też wśród osób dobrze zarabiających - 98 proc. osób zajmujących stanowiska kierownicze i 97 proc. urzędników czarno widzi przyszłość Litwy.
Litwini wciąż wierzą jednak w rząd. Wśród zwolenników współrządzącej Litwą konserwatywnej partii Związku Ojczyzny-Litewskich Chrześcijańskich Demokratów wciąż dominuje optymizm. W jaśniejszych barwach przyszłość widzi młodzież, ale tylko 11 procent młodych uważa się za optymistów.
Litwa ucierpiała w wyniku kryzysu gospodarczego. Ostatnio Dalia Grybauskaite, unijna komisarz ds. programowania finansowego i budżetu, oceniła nawet, że jej kraj może stać się niewypłacalny.