Do katastrofy doszło w czwartek tuż przed północą polskiego czasu. Jak powiedział minister obrony kraju Javier Ponce, na pokładzie niewielkiej maszyny typu beechcraft leciało pięć osób: trzech wojskowych oraz żona i syn jednego z nich. Lot miał charakter szkoleniowy.

Reklama

>>>Ostatnia katastrofa samolotu miała miejsce w Holandii

Nie wiadomo, dlaczego jeden z żołnierzy zabrał na pokład rodzinę. W myśl ekwadorskiego prawa to nielegalne. "Prowadzimy śledztwo w tej sprawie" - powiedział Ponce stacji CNN en Espanol.

>>>Tak spadały samoloty w ostatnich latach

Nad Quito panowały fatalne warunki atmosferyczne. Prawdopodobnie one właśnie doprowadziły do tragedii. Gdy samolot spadł na trzy- lub czteropiętrowy budynek, ten stanął w płomieniach. "Usłyszałem okropny, okropny hałas. Spojrzałem w górę i zobaczyłem mały samolot bardzo nisko nad ziemią, a potem usłyszałem hałas" - opowiadał mieszkaniec dzielnicy Guapulo, który katastrofę widział z balkonu własnego mieszkania niedaleko miejsca zdarzenia. Mężczyzna zbiegł na dół, wszedł do budynku i próbował ratować ofiary, jednak powstrzymała go przed tym zbyt wysoka temperatura.

Reklama