Według badań, ilość scen palenia tytoniu w filmach dla młodzieży produkowanych przez Hollywood w ciągu ostatnich dwóch lat wcale nie spadła mimo ponawianych apeli organizacji antynikotynowych. Ponad połowa z filmów „promujących palenie” była zresztą oryginalnie adresowana do młodzieży (kategorie G, PG, PG-13).

Reklama

Medycy twierdzą, że każda scena palenia papierosów na dużym ekranie inspiruje nastolatków do sięgnięcia po tytoń i zagłębienia się w nałóg. „Badania pokazują, że od jednej trzeciej do połowy wszystkich młodych palaczy ma związek z paleniem w filmach dla młodzieży” - uważa dr Jonathan Fielding, szef Departamentu Zdrowia Publicznego okręgu Los Angeles.

Dlatego Amerykański Sojusz Stowarzyszeń Medycznych, by ograniczyć popularność palenia, wezwał do automatycznego przyznawania kategorii R (dozwolone od lat 17) wszystkim filmom, w których znajda się sceny palenia. „Każdy film ze scenami palenia powinien otrzymać kategorię R. Jeśli Hollywood boi się o swoje dochody, niech popracują nad usuwaniem scen palenia ze swoich filmów, które niszczą młodzież” - uważa dr Fielding.