Maszyna leciała z Japonii do Australii. Około czterech godzin po starcie w pomieszczeniu dla załogi zauważono dym i ogień.

"Jeden z naszych pilotów użył gaśnicy i dokonaliśmy awaryjnej zmiany kursu na Guam, gdzie samolot wylądował bez wypadku" - powiedział rzecznik obsługujących lot linii powietrznych Jetstar, Simon Westway.

Reklama

Airbus ma jedynie dwa lata. Jednak zostanie na wyspie aż do czasu ustalenia przyczyn pożaru.Pasażerów do Australii zabierze inny samolot.

Airbus A330 z 228 osobami na pokładzie rozbił się w ubiegłym tygodniu nad Atlantykiem podczas lotu z Rio de Janeiro do Paryża. Na pokładzie było też dówch Polaków.