"Tylko głupiec albo radykalny lewicowy demokrata zagłosowałby za tą horrendalną ustawą graniczną" - napisał Trump na swoim portalu społecznościowym TRUTH Social. Skrytykował przy tym zapisy ogłoszonego w niedzielę projektu nakazujące "zamknięcie" granicy w przypadku, gdy w ciągu tygodnia liczba usiłujących ją przejść osób przekroczy średnio 5 tys. dziennie. Były prezydent stwierdził, że prezydent już teraz ma prawo do zamknięcia granicy.
"Ta ustawa jest wspaniałym prezentem dla demokratów i życzeniem śmierci dla Partii Republikańskiej (...) Nie bądźcie GŁUPI!!!" - wezwał polityków Trump. Jednocześnie stwierdził, że reformy na granicy nie powinny być "w żaden sposób i żadnej formie" powiązane ze środkami na pomoc zagraniczną.
Trump, Mike Johnson i Steve Scalise
Trump wielokrotnie wcześniej wzywał republikanów do odrzucenia ponadpartyjnego kompromisu w sprawie migracji i środków dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu, zanim jeszcze porozumienie zostało zawarte. W ślad za nim przeciwko projektowi opowiedzieli się dwaj najwyżsi rangą politycy partii w Izbie Reprezentantów, spiker Izby Mike Johnson i lider większości Steve Scalise. Wykluczyli oni nawet możliwość poddania go pod głosowanie, choć według wielu komentatorów mógłby on zyskać większość głosów w Izbie.
Projektu broni z kolei lider republikanów w Senacie Mitch McConnell, a także jego współautor, republikański senator James Lankford. Lankford stwierdził, że wynegocjowane po czterech miesiącach rozmów reformy imigracyjne - znacznie zaostrzające kryteria ubiegania się o azyl i pozwalające na szybkie zawrócenie z granicy większości migrantów - są najostrzejszym zestawem reform, jaki kiedykolwiek był rozważany przez Kongres.
Zapowiedź Bidena
Prezydent Biden zapowiedział, że "zamknąłby" granicę zaraz po podpisaniu ustawy, co w praktyce oznaczałoby automatyczne odrzucanie niemal wszystkich migrantów usiłujących przekroczyć granicę poza przejściami granicznymi.
Lankford zarzucił swoim kolegom, że krytykując projekt, kierują się dezinformacją i "tym, co czytają na Facebooku". Wytknął też, że za prezydentury Donalda Trumpa również dochodziło do sytuacji, kiedy na granicy napotykano ponad 5 tys. migrantów dziennie, co prowadziło do chaosu.
Kluczowy aspekt jest taki: czy my jako republikanie będziemy organizować konferencje prasowe i narzekać, że granica jest w złym stanie, a potem celowo zostawiać ją otwartą, po tym jak grudzień był najgorszym miesiącem w amerykańskiej historii? - mówił senator w wywiadzie dla konserwatywnej telewizji Fox News. Wcześniej sugerował, że część jego partyjnych kolegów krytykuje projekt, bo nie chce dopuścić do przyjęcia nowych środków na pomoc Ukrainie. Inni republikańscy senatorowie, w tym McConnell i Mitt Romney, sugerowali, że powodem sprzeciwu jest niechęć do odebrania Trumpowi głównego tematu jego kampanii wyborczej.