28 letni mężczyzna zmarł po tym, jak jego nielegalnie przemycona kobra indochiński i drugi wąż wstrzyknęły mu śmiertelny jad, po tym jak włożył rękę do ich zbiorników. Handlarz węży przemycał je do RPA z Tajlandii.

Nielegalna hodowla zwierząt

Kiedy policjanci przeszukiwali mu dom wpadł na pomysł jak uchronić się przed karą 25 lat więzienia za nielegalne działalności polegające na imporcie zwierząt egzotycznych.

Reklama

Policjanci byli zszokowani, kiedy znaleźli również krokodyla, iguany, monitory, tarantule, jeże i fretki. Zwierząt mogło być koło 70.

Przechytrzył policjantów

W trakcie przeszukania jego domu mężczyzna poprosił, czy mógł nakarmić swoje węże. Policjanci zgodzili się i zdjęli mu kajdanki. Wtedy włożył ręce do dwóch klatek i został ugryziony przez dwa węże w okolicy nadgarstka.

Wezwano karetkę, ale mężczyzna po 9 h od ugryzienia zmarł.