W Oranienburgu, mieście na północ od Berlina liczącym 50 tys. mieszkańców, przedsiębiorstwa miejskie nie chcą już podłączać do sieci energetycznej nowych pomp ciepła i stacji ładowania samochodów elektrycznych, a także nowych powierzchni handlowych.

Reklama

Miasto poinformowało Federalną Agencję ds. Sieci, że "w sieci elektroenergetycznej wysokiego napięcia nie ma już wystarczającej mocy, aby zasilić dodatkowe gospodarstwa domowe, a nawet przedsiębiorstwa".

Możliwości dostaw prądu w Oranienburgu zostały wyczerpane - powiedział rzecznik prasowy miasta Peter Grabowsky.

Przyczyny kryzysu

Reklama

Powodem kryzysu jest to, że Oranienburg zbyt wolno rozbudowywał sieć energetyczną.

Ekspert ds. energetyki Michael Kruse ostrzegł w rozmowie z Bildem, że jeśli niemieckie ministerstwo gospodarki nie zmieni przepisów, Oranienburg to dopiero początek.

-Transformacja energetyki nie może prowadzić do zatrzymania osiedli i zahamowania dostaw energii elektrycznej. Potrzebujemy bezpieczeństwa energetycznego dla wszystkich i wszędzie powiedział Andreas Jung z koalicji CDU/CSU.