Stacja należy do sieci Apexim. Rzecznik prasowy firmy potwierdził, że doszło "pomyłki ze strony dostawcy paliwa i nieprawidłowego oznakowania produktu paliwowego". Apexim przyznaje, że do firmy zwróciło się ze skargą wielu klientów. "Wszystkie szkody zostaną w pełni zrekompensowane" – cytuje RBB stanowisko firmy.

Reklama

Poszkodowani muszą jednak okazać rachunek za paliwo zatankowane na stacji w Krajniku Dolnym. Tylko w takim przypadku Apexim może zwrócić poniesione koszty naprawy. Jak powiedziała w rozmowie z RBB jedna z poszkodowanych, naprawa samochodu będzie ją kosztowała około 900 euro (prawie 4 tys. złotych). Niestety, tankując wtedy w Polsce, nie zabrała ze sobą paragonu.

Złe paliwo zatankowało co najmniej 70 osób.