Ewa Kopacz została zapytana przez dziennikarzy o dzisiejsze słowa liderki Zjednoczonej Lewicy, Barbary Nowackiej, która powiedziała, że jeśli jej koalicja zwycięży, córka pani premier nie będzie musiała wyjeżdżać z kraju. Wcześniej Katarzyna Kopacz-Petranyuk powiedziała, że w przypadku wygranej PiS, ona uda się na emigrację.
Premier ucięła spekulacje na ten temat. Jedno jest pewne. Ma męża, który jest Kanadyjczykiem, a teraz też jest już również Polakiem, i zdecydowali, że będą w Polsce - podkreśliła. Zaapelowała do wszystkich, którzy chcą głosować na Lewicę czy Nowoczesną, by jednak poparli kandydatów Platformy. Tylko oni są w stanie zatrzymać PiS przed zwycięstwem - dodała.
W poniedziałek szefową rządu czeka telewizyjny pojedynek z kandydatką PiS na premiera - Beatą Szydło. Na pytanie, czy przygotowuje się już do debaty, odparła, że jeszcze nie. Ewa Kopacz wzięła udział w otwarciu finału rozgrywek o Puchar Orlika dla młodych piłkarzy na warszawskim Torwarze.
Komentarze(67)
Pokaż:
Szczere wyrazy współczucia.
A TERAZ SKAMLECIE ŻE POWSTRZYMACIE PIS TY SPADAJ NA DRZEWO I TAM ZOSTAŃ !!!
25 lat nieustannej indoktrynacji lewackiej przez komuchów wszelkiego sortu przefrancowanych w "demokratów" , aplegierków najgorszej swołoczy, zrobiło swoje.
trudno nie było. padło na POdatną gnojowicę.
JAKA BRZYDKA TAKA GLUPIA NIECH SOBIE Z CORKA ZAFUNDUJE OPERACJE PLASTYCZNA BO AZ PRZYKRO PATRZEC BOJE SIE TELEWIZOR WLACZYC