Nie było nic takiego, co by jako prezydent zawalił. Zawalił jako kandydat. Jest katastrofalnym kandydatem - tak w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" ocenia Bronisława Komorowskiego prof. Radosław Markowski. Jego zdaniem, głowa państwa nie powinna odmawiać tak ostentacyjnie debaty. Prezydent za bardzo też pokazywał, ze jest pewien wygranej, co odstraszyło jego elektorat.
Niepotrzebnie też był tak agresywny na debacie. To jest przykład tego, czego urzędujący prezydent nie może robić. Nie może sobie pozwolić wdawać się w pyskówki, przerywać i jednocześnie łypać okiem na publiczność, czy bije mu brawo - stwierdza politolog. Do tego, jak twierdzi Markowski, Komorowski popełnia już też błędy po pierwszej turze. Nie rozumiem tej szybkiej reakcji prezydenta, że chce referendum w sprawie JOW - stwierdził. Politolog uważa bowiem, że jednomandatowe okręgi to błąd, który tylko wzmocni upartyjnienie kraju.
Kto wygra drugą turę? Profesor Markowski sugeruje, że albo wyborcy Komorowskiego, którzy nie zdecydowali się go poprzeć, zadowolą się tylko żółtą kartką w I turze i zagłosują na swojego kandydata, albo są tak rozczarowani, że będą chcieli całkowitej rewolucji.
ZOBACZ TAKŻE: Sondaże, informacje, ciekawostki... Wyborczy serwis dziennik.pl>>>
Komentarze(72)
Pokaż:
tuba propagandowa Tłok FM, Wybiórczej i innych szczujni
na razie tylko objął stanowisko profesora.
niedługo doszlusuje do niego inny "wybitny profesor", niejaki Maliszewski z POdobnymi zasługami w bredzeniu o wyższości głupoty, sorry, prawdy objawionej POkemonom nad rozumem.
natomiast wracając do meritum. koń jest taki, jakim go każdy widzi. osłem WSIogunowym. z wrodzoną, delikatnie mówiąc ociężałością umysłową.
oprócz klepania wyuczonych na pamięć sloganów, na wszelki słuczaj posiłkując sie kartką, nie ma nic do powiedzenia, zaś przy okazji sPOntaniczności na "żywca" wyłazi totalne prostactwo.
proponuję tym wykształconym inaczej raczej przeczytać ksiązkę "niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego" Sumlińskiego. mozna jeszcze, choć z trudem dostać. może to otworzy oczy, kim jest ten "stateczny i rozważny", czyich interesów tak zawzięcie broni, na straży zarówno on jak i cała jego formacja stoi, dlaczego "muszą" zostać u władzy, a jakakolwiek myśl o jej zmianie doprowadza ich do szału.
CO BY TU JESZCZE ...