Jak powiedziała Magdalena Siczek-Zalewska z zespołu prasowego mazowieckiej policji, do serii kolizji w Kroczewie mogło dojść z powodu zimowej aury i trudnych warunków pogodowych; rano na wielu drogach było ślisko.
Według policji, wskutek karambolu dwie osoby zostały ranne. Przewieziono je do szpitala. Policja bada okoliczności wypadku.
Do drugiego karambolu na siódemce doszło w okolicach Zakroczymia. "Na trasie w kierunku Warszawy zderzyło się 30 aut" - powiedziała Dorota Tietz z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. "Przez pół godziny trasa była całkowicie zablokowana. Teraz ruch odbywa się tam jednym pasem" - dodała.
Nikt nie został ranny. Prawdopodobną przyczyną karambolu było niedostosowanie prędkości do warunków jazdy.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podała w porannym komunikacie, że wszystkie drogi krajowe są przejezdne; niemniej na niektórych odcinkach występuje błoto pośniegowe.