Policja ma sprawdzić postępowania na terenie całego kraju pod kątem pozyskania do badania materiału porównawczego, w tym próbek krwi 20 osób, które mogą być bezpośrednio zamieszane w śmierć byłego szefa policji Marka Papały. Śledczy, którzy badają sprawę śmierci generała, chcą porównać je ze śladami krwi znalezionymi w pobliżu miejsca zabójstwa.

Reklama

Łódzcy prokuratorzy wytypowali 20 osób, co do których istnieją podejrzenia - w zależności od przyjętych kilku wersji zabójstwa - że mogły bezpośrednio uczestniczyć w zabójstwie. Prokuratura zleciła KGP pozyskanie od tych osób materiału porównawczego. Policja ma też sprawdzić, czy próbki krwi nie zostały zabezpieczone wcześniej w innych postępowaniach prowadzonych przeciwko nim na terenie całego kraju.

"Zleciliśmy policji uzyskanie materiału porównawczego, który umożliwi przeprowadzenie takich badań. Czynności te sprowadzać się mają także do kwerendy postępowań na terenie całego kraju, w których tego rodzaju materiał mógł być od tych osób zabezpieczony" - powiedział rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi Jarosław Szubert.

W ubiegłym tygodniu "Dziennik Gazeta Prawna" napisał, że przez 12 lat policjanci i prokuratorzy, którzy prowadzili śledztwo w sprawie zabójstwa gen. Papały, nie sprawdzili, czy jeden ze śladów krwi znalezionych w pobliżu miejsca zabójstwa byłego szefa policji może należeć do któregoś z gangsterów podejrzewanych o zabójstwo. Wiadomo, że krew nie należała do generała. Gazeta podała, że po ponownym przeanalizowaniu materiałów śledztwa przez łódzką prokuraturę apelacyjną zostaną przeprowadzone rozszerzone badania porównawcze krwi i DNA.

Według prokuratora Szuberta, w kręgu 20 osób typowanych przez łódzkich prokuratorów są m.in. Ryszard B. i Andrzej Z., ps. Słowik, którzy odpowiadają przed stołecznym sądem w sprawie nakłaniania do zabójstwa Papały; w łódzkim śledztwie są - jak dotąd - świadkami.

"Jeżeli nie są objęci zarzutami, nie mają obowiązku udostępnić takiego materiału porównawczego i mogą odmówić przekazania próbek krwi do badania. Musimy więc poszukiwać materiał, niezależnie od zgody czy jej braku osób, które chcemy zbadać. Niektórzy z typowanych przez nas osób już nie żyją i z oczywistego powodu musimy sięgać do materiału zupełnie innego" - zaznaczył Szubert.

Czytaj dalej >>>

Reklama



Po pozyskaniu próbek, prokuratura zleci biegłym porównanie ich ze śladami krwi znalezionymi w pobliżu miejsca zbrodni. Prokuratura zna bowiem grupę krwi i genotyp DNA tego śladu. "Pierwszy etap badań będzie polegał na wykluczeniu wszystkich tych, których grupa krwi nie odpowiada grupie ze śladu. Natomiast w przypadku, gdy grupa krwi będzie się zgadzać, konieczne będzie przeprowadzenie porównawczych badań DNA" - dodał Szubert.

Śledztwo w sprawie zabójstwa gen. Papały, w którym podejrzanym jest polonijny biznesmen Edward Mazur, trafiło do wydziału przestępczości zorganizowanej Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi w listopadzie ub. roku. O jego przeniesieniu z Warszawy do Łodzi zdecydował prokurator krajowy. Uznał on wtedy, że po 11 latach śledztwo wymaga "nowego spojrzenia".

Gen. Marek Papała, były komendant główny policji, został zastrzelony w Warszawie 25 czerwca 1998 r. w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. W toku śledztwa rozpatrywano 11 wersji; przesłuchano ok. 400 świadków, w tym kilkudziesięciu wielokrotnie. Czynności śledcze podejmowały UOP, ABW i prokuratura m.in. w USA, Szwecji, Austrii i w Niemczech.