Jednak przewoźnik nie podjął decyzji o starcie, bo otrzymał informacje o pogarszających się warunkach pogodowych, które uniemożliwiłyby lot poniżej pułapu chmur.

Nie odbył się też planowany na wieczór rejs do Pragi. Jak powiedział Wnuk samolot do Pragi miał wystartować z Warszawy ok. 19. Podróżni przeszli odprawę pasażerską i czekali na start siedząc w samolocie. W ostatniej chwili zdecydowano o odwołaniu rejsu, bo przewoźnik nie uzyskał zgody na start. Pasażerów poproszono o opuszczenie maszyny i odbiór bagażu.

Reklama

Polska Agencja Żeglugi Powietrznej (PAŻP) decyzję o zamykaniu i częściowym otwieraniu polskiego nieba podejmuje od czwartku, po tym, jak pyły wydobywające się z wulkanu Eyjafjoell na Islandii zanieczyściły atmosferę, drastycznie ograniczając widoczność. Popioły wulkaniczne mogą zagrażać bezpieczeństwu ruchu lotniczego.

W poniedziałek przez ok. sześć godzin niebo nad Polską było otwarte; ok. godz. 17 ponownie zdecydowano o zamknięciu przestrzeni powietrznej. Jedynym lotniskiem, które przyjmuje samoloty jest teraz Rzeszów