"Widać było, że wiele osób zdecydowało się w piątek na świąteczne wyjazdy. Na trasach wyjazdowych z miast tworzyły się korki" - powiedziała Grażyna Puchalska z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji.

Jak podkreśliła, aż pięć osób spośród tych, ktore zginęły w wypadkach, to tzw. niechronieni użytkownicy dróg. Wśród nich było dwóch rowerzystów, dwóch motocyklistów i jeden pieszy. "Wysoka temperatura, dni wolne sprzyjają rowerowym wycieczkom. Kierowcy powinni pamiętać, że rowerzysta ma na drodze takie same prawa jak oni. Powinni też szczególnie uważać na motocyklistów i pieszych" - powiedziała Puchalska.

Reklama

Zaznaczyła, że także rowerzyści, motocykliści i piesi powinni pamiętać o przestrzeganiu przepisów i zasad bezpiecznego poruszania się po drogach.

Policjanci zatrzymali też bardzo dużo, bo aż 468, nietrzeźwych kierowców. "Długi weekend majowy to festyny, koncerty i rodzinne spotkania przy grillu. Nie wsiadajmy za kierownicę pod wpływem alkoholu. Pamiętajmy, że wielu zatrzymanych nietrzeźwych kierowców piło alkohol dzień wcześniej, np. późnym wieczorem" - zwróciła uwagę Puchalska.

Reklama

Zaapelowała również, by pamiętać o obowiązku przewożenia dzieci w fotelikach. "Nie zapominajmy o tym nawet na krótkich dystansach. Zawsze może dojść do wypadku" - dodała.

Od piątku na drogach trwa policyjna akcja "Bezpieczny weekend". Funkcjonariusze sprawdzają m.in. prędkości, z jaką jadą kierowcy, i ich trzeźwość. Zwracają też uwagę na to, czy dzieci są prawidłowo przewożone oraz czy osoby jadące samochodem mają zapięte pasy.

Na ich pobłażliwość nie mogą też liczyć kierowcy, którzy w czasie jazdy będą rozmawiać przez telefon komórkowy. Policjanci podkreślają, że tego typu rozmowy dekoncentrują i prowadzą do niebezpiecznych sytuacji na drodze, nawet do kolizji czy wypadków. Za to wykroczenie grozi mandat w wysokości 200 zł.

Policjanci spodziewają się, że większość osób, które wyjachały na majowy wypoczynek, wracać będzie w poniedziałek po południu. Już dziś apelują o ostrożność, zaplanowanie podróży i zdjęcie nogi z gazu.