>>> Taksówkarz złapał pirata drogowego
Badanie alkomatem wykazało, że 29-letni kierowca miał dokładnie 4,8 promila w wydychanym powietrzu. Po kilkunastu minutach powtórzono badanie, rezultat był podobny - 4,4 promila. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi mu do dwóch lat więzienia i utrata prawa jazdy.
>>> Pijany rowerzysta chciał wręczyć łapówkę
Ten kierowca nie jest jednak rekordzistą pod względem liczby promili. Dwa lata temu w Szczecinie zatrzymano mężczyznę, którego auto toczyło się środkiem drogi. "Nie mógł nawet porządnie dmuchnąć w alkomat. Mimo to siłą wydechu wskaźnik zatrzymał się na końcu skali" - relacjonowała Katarzyna Legan ze szczecińskiej policji. Wynik: 6,74 promila.