Wczoraj Cessna 172 runęła w parku między osiedlami Oświecenia a Tysiąclecia. Leciała z historycznego lotniska Rakowice-Czyżyny. To właśnie tam, na terenie Muzeum Lotnictwa Polskiego odbywał się dwudniowy VI Małopolski Piknik Lotniczy.

Na miejscu zginął pilot, dziś w szpitalu zmarł jeden z pozostałych trzech poszkodowanych w katastrofie.

Reklama

"Najprawdopodobniej przy uderzeniu maszyny w drzewa z awionetki wypadły trzy osoby. Dwie zostały natychmiast odnalezione przez ratowników i zabrane w bardzo ciężkim stanie do szpitala im. Rydygiera. Trzecią osobę znaleźliśmy w parku pięć minut później. Ta osoba była przytomna i powiedziała, że zginął pilot. Po ugaszeniu pożaru we wraku znaleźliśmy czwartą osobę, prawdopodobnie właśnie pilota" - powiedział rzecznik małopolskiej straży pożarnej, mł. brygadier Andrzej Siekanka.

p

Maszyna i piloci należeli do Aeroklubu Warszawskiego. Przyznał to na antenie TVN 24 jego prezes - gen. Gromosław Czempiński.

Nie wiadomo jeszcze, dlaczego cessna runęła na ziemię. Na amatorskim filmie, gdzie widać start maszyny, można zobaczyć, że awionetka ma problem z poderwaniem się z pasa, jest ciężka, a gdy wreszcie podrywa się do lotu, ma problemy z prędkością. "Pilot nie pozwolił się samolotowi rozpędzić" - ocenił w TVN24 Edmund Klich, szef Komisji Badania Wypadków Lotniczych po obejrzeniu z ostatniego lotu cessny. Jego zdaniem pilot po starcie powinien nieco obniżyć lot, tak by maszyna mogła osiągnąć większą prędkość.

"Mogło się zdarzyć tak, że pilot mógł przeciążyć samolot" - powiedział w TVN24 Michał Wiśniewski, lider zespołu Ich Troje, który sam jest pilotem i latał m.in. cessną.

Reklama

Maszyna runęła tuż po starcie, kilkaset metrów od pasa startowego. Miała pełne zbiorniki paliwa. Po uderzeniu stanęła w ogniu i momentalnie spłonęła.

Gen. Czempiński powiedział, że lotnisko Czyżynach, jedno z najstarszych w Euopie, otoczone teraz przez wysokie bloki osiedil mieszkaniowych, jest bardzo trudne dla pilotów. Trzeba się wzbić z niego bardzo szybko, bo w pobliżu przebiegają też druty wysokiego napięcia. Lekkimi samolotami lepiej jest startować z maksymalnie dwoma pasażerami. Być może więc przez szybkie wznoszenie przerwany został ciąg silnika i maszyna pionowo runęła na ziemię.

Cessna nie brała już udziału w pokazach lotniczych. Wracała z pikniku do Warszawy. Wyleciała jako jedna z ostatnich maszyn.