Siedem spośród 13 ciał górników zostało wstępnie zidentyfikowanych w sobotę. "Jeżeli po dzisiejszych okazaniach nie będzie wątpliwości, prawdopodobnie nie będzie dalszych badań, np. DNA" - mówi rzeczniczka prokuratury w Katowicach Marta Zawada-Dybek.
Sekcja zwłok wykazała, że prawdopodobnie 11 górników zginęło w wyniku uduszenia tlenkiem węgla. Większość zmarłych miała również poparzone górne drogi oddechowe. Jeden z górników wykrwawił się z powodu wielonarządowych urazów wewnętrznych. "To wstępne wyniki sekcji zwłok, ostateczne będą dopiero po sporządzeniu protokołu przez biegłych" - mówi Zawada-Dybek.
>>>Polska w żałobie. Górnicy walczą o życie
Najprawdopodobniej dziś zostanie przeprowadzona sekcja zwłok 13. górnika, który zmarł w szpitalu w sobotę. Śledztwo w sprawie katastrofy w kopalni "Wujek-Śląsk" prowadzi wydział śledzczy i wydział przestępczości gospodarczej katowickiej prokuratury. Prokuratorzy w piątek dokonali wstępnych oględzin zwłok, a także zabezpieczyli dokumenty i zapisy dotyczące zjazdu górników pod ziemię i pomiarów stężeń metanu. Przesłuchano również część osób, głównie ratowników górniczych, którzy brali udział w akcji.
Do tragedi w kopalni "Wujek-Śląsk" w Rudzie Śląskiej doszło w piątek. Wubuch metanu zabił 12 górników, wielu ciężko ranił. 13. górnik zmarł w sobotę w szpitalu. To jedna z największych katastrof górniczych w ostatnich latach. Prezydent Lech Kaczyński ogłosił żałobę narodową, która rozpoczęła się dziś o godz. 6.00.