Ojciec Święty przypomniał słowa, którymi Jan Paweł II rozpoczął swoją słynną homilię wygłoszoną w tym samym miejscu podczas jego pierwszej pielgrzymki do Polski w czerwcu 1979 roku. "Dziś czynię je moimi i dziękuję Panu za to, że mi pozwolił znaleźć się na tym historycznym placu" - powiedział papież.

Ojciec Święty rozpoczął liturgię znakiem krzyża i pozdrowieniem po polsku: "Pokój z Wami". Następnie słowa powitania skierował do Benedykta XVI prymas Polski kard. Józef Glemp.

"Ten deszczyk jest majowy. Wytrzymamy" - zaczął prymas Glemp. "Wasza Świątobliwość przywołuje nam pamięć o Janie Pawle II i o świętym Benedykcie, który położył fundamenty pod chrześcijańską Europę. Jednak przede wszystkim osoba Waszej Świątobliwości kieruje nas ku postaci Piotra Apostoła, wybranego przez Chrystusa na głowę Kolegium Biskupów" - mówił dalej najważniejszy z polskich duchownych.

Msza św. odprawiana jest w większości po łacinie. Tylko niektóre części liturgii odmawiane są po polsku: m.in. czytania biblijne, wyznanie wiary, a także niektóre modlitwy. Wraz z papieżem mszę koncelebruje 120 księży i biskupów z różnych krajów świata. Jest to msza o Duchu Świętym. Papież i duchowni mają na sobie czerwone ornaty.

W tłumie ukrytych pod parasolami wiernych są mieszkańcy Warszawy, ale też pielgrzymi z całej Polski i zza granicy. Przeważają ludzie starsi i młodzież. Trzymają w rękach żółte chorągiewki i baloniki, a w torebkach plastikowe butelki z wodą. Msza potrwa co najmniej dwie godziny. Niektórzy wierni wzięli ze sobą składane krzesełka. Na placu są też przedstawiciele polskich władz na czele z prezydentem Lechem Kaczyńskim i jego żoną.

Papież dotarł na plac Piłsudskiego tuż po 9. Powitało go morze pielgrzymów. Wierni wiwatowali na cześć Ojca Świętego, śpiewali i machali flagami. Benedykt XVI odprawia dziś swoje pierwsze nabożeństwo w Polsce - w tym samym miejscu, gdzie modlił się w 1979 r. Jan Paweł II.

Choć służby porządkowe do ostatniej chwili wpuszczały wiernych na plac, wielu i tak się na nim nie zmieściło i będzie się musiało zadowolić transmisją mszy. Papieża oglądają na specjalnie przygotowanych telebimach. Stoją na placu Teatralnym, przy ul. Królewskiej, Ossolińskich, a także po drugiej stronie Wisły, przed katedrą na Pradze Północ.

Ranek powitał pielgrzymów deszczem i chłodem. Ale nie przejmowali się tym. W skupieniu modlili się i śpiewali religijne pieśni. Niektórzy zjawili się tu już wczoraj, by zająć najepsze miejsca i zobaczyć papieża. Z każdą minutą na placu Piłsudskiego robiło się coraz gęściej. Przyszły setki tysięcy osób.

Po południu papież opuści Warszawę. Poleci śmigłowcem do Częstochowy i potem do Krakowa, gdzie spędzi noc.