Uciekających z łupem zauważył dozorca. Złodzieje uciekli mu łódką, a sprzęt schowali w trzcinach. Wpadli następnego dnia, kiedy poszli zabawić się w pobliskim ośrodku wczasowym. Na ich nieszczęście, na tę samą imprezę wybrał się też strażnik, który rozpoznał złodziejaszków i natychmiast wezwał policję.

Warte 7 tys. złotych wędki odzyskano. Dwaj miłośnicy ryb trafią za kratki. Grozi im nawet 10 lat więzienia. Oby tylko nie trafili do celi Rywina.

Reklama