Dyrektor placówki jest oburzony decyzją pracowników. Lekarze mają jednak swoje racje. Twierdzą, że zostali zmuszeni do podjęcia tak drastycznej decyzji, bo kierownictwo nie wywiązało się z obiecanych podwyżek.

Sytuację szpitala usiłują ratować władze powiatu. ''Jesteśmy po wstępnych rozmowach z niepublicznymi zakładami opieki zdrowotnej, które zadeklarowały pomoc'' - mówi rzeczniczka starostwa w Kutnie.

W szpitalu zatrudnionych było 57 lekarzy. Teraz zostało tylko trzynastu. Czy oni też odejdą?



Reklama