Zatrzymał się dopiero kilometr dalej. Miał 3,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Szef Waldemara N., prokurator okręgowy, zdecyduje, czy zabrać pijakowi immunitet, by mógł on stanąć przed sądem.
Za jazdę po pijanemu prokurator może iść do więzienia nawet na dwa lata. Prawdopodobnie straci też pracę.
Ledwo stał na nogach, ale usiadł za kierownicą. Kompletnie pijany prokurator z Wodzisławia Śląskiego, Waldemar N., wymusił pierwszeństwo i wjechał swym samochodem prosto w autobus. I uciekł.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama