Obawy o to, że rządy nie zdążą się dostosować przed wakacjami do podjętej przez Brukselę decyzji o obniżeniu cen tzw. roamingu - czyli rozmów międzynarodowych, nie sprawdziły się. Jeszcze tylko ponad tydzień za rozmowy z zagranicy będziemy płacić krocie.

Reklama

Roaming to opłata za korzystanie z sieci innej niż we własnym kraju. W tzw. eurotaryfach zapisano, że opłata za minutę rozmowy od 30 czerwca nie będzie mogła przekroczyć 49 eurocentów - jeśli to my dzwonimy z zagranicy - i 24 eurocentów, jeśli to do nas ktoś dzwoni. Co to oznacza? Resort wyliczył, że teraz za rozmowę np. z Belgii do Polski można zapłacić nawet 9 zł za minutę. Już w wakacje za takie samo połączenie zapłacimy ok. 2 zł.

Ministerstwo wyjaśnia też, że użytkownicy telefonów komórkowych płacą teraz za granicą nawet 4 zł za każdą minutę połączenia odebranego. Po wejściu w życie eurotaryfy koszt jednej minuty połączenia odbieranego wyniesie najwyżej dwa złote.