Jak poinformowała w niedzielę PAP rzeczniczka łódzkiej policji Magdalena Zielińska, do napaści doszło w połowie stycznia w autobusie nocnej linii N6.
Pojazdem podróżowało dwóch mężczyzn. Nagle jeden z pasażerów rzucił się na 57-letniego mieszkańca Łodzi i tłuczkiem z ostrym zakończeniem uderzył go w głowę. Gdy zadawał drugi cios, zaatakowany zasłonił się ręką, doznając urazu dłoni, który zakończył się częściową amputacją palca.
Następnie napastnik zaatakował 44-letniego kierowcę autobusu; próbował wyrwać mu z rąk kierownicę. Kierowca zdążył zatrzymać pojazd. Kiedy wzywał pomoc, napastnik uciekł.
Po tym zdarzeniu policja opublikowała portret pamięciowy napastnika. W czwartek mieszkaniec Łodzi rozpoznał sprawcę w tramwaju. Skontaktował się z policją, która zatrzymała 24-latka.
Prokuratura postawiła mu zarzut usiłowania zabójstwa. Podejrzany został aresztowany na trzy miesiące. Według Kodeksu karnego może mu grozić kara dożywotniego więzienia.