"Dzisiaj Polskiemu Radiu potrzebny jest przede wszystkim spokój. Po latach demontażu tej instytucji, politycznych huraganów, które przez nią się przetoczyły, będę chciał jej przywrócić jakąś normalność. Będę chciał stworzyć dziennikarzom warunki do rzetelnej pracy dla słuchaczy" - powiedział PAP nowy prezes Polskiego Radia, Andrzej Siezieniewski, powołany w piątek przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji na wniosek rady nadzorczej spółki.

Reklama

Podkreślił, że jeszcze kilka lat temu PR było instytucją najwyższego zaufania publicznego, ma swój kodeks etyczny i wysokie standardy profesjonalne. "Bardzo wierzę, że uda się to wszystko przywrócić, niezależnie od tego, jak mocno zamieszano w tej instytucji. Radia słuchają codziennie miliony ludzi, będę starał się zrobić wszystko, oczywiście z całym zespołem, zwłaszcza dziennikarskim, żeby ta liczba rosła, a nie malała, chociaż ostatnio tendencja była niepokojąca, może z wyjątkiem Trójki" - powiedział.

W ocenie Siezieniewskiego słuchacze Polskiego Radia muszą być "absolutnie pewni", że przekazuje ono rzetelne informacje i kompetentny komentarz oraz daje możliwość poznania różnych punktów widzenia na sprawy otaczającego świata. "Chciałbym, żeby Polskie Radio mogło w pełni realizować wszystkie swoje zadania, żeby było źródłem prawdziwych wartości, a nie manipulacji i partyjnej indoktrynacji, co, niestety, było jego udziałem w ostatnich latach" - powiedział.

Prezes zwrócił też uwagę na trudną sytuację finansową PR, która - jego zdaniem - spowodowana jest nie tylko spadkiem wpływów abonamentowych, ale też chybionymi inwestycjami. Jak ocenił, z realizacją części z nich można było poczekać, "zakładając, że najważniejszy jest program radia".

"Radiu niezbędne jest zapewnienie stabilnych źródeł finansowania i zminimalizowanie straty, jaką w tym roku zapewne będzie miało. Myślę, że tutaj jest wielkie zadanie dla telewizji publicznej i radia, rozgłośni regionalnych, Związku Pracodawców Mediów Publicznych (jego prezesem jest Jolanta Wiśniewska, która zasiada w zarządzie PR - PAP), żeby o tę stabilność finansowania można było zabiegać i ją zapewnić" - powiedział.

"Jeśli będą spełnione te dwa warunki - trwałe fundamenty finansowe oraz spokój i możliwość normalnego realizowania zadań przez ludzi, którzy pracują w PR, to o losy tej instytucji jestem spokojny" - dodał.

Pytany o to, czy planuje zmiany w programach PR, Siezieniewski powiedział, że przede wszystkim będzie chciał przyjrzeć się koncepcji "Radia na wizji". Realizowany przez Program Czwarty PR projekt ruszył na początku br., jest to całodobowy kanał radiowy dostępny przez internet, sieci kablowe i platformy satelitarne. W ramach projektu dla TVP HD rejestrowany jest też obraz audycji "Sygnały dnia" radiowej Jedynki; nagrywany jest też obraz "Salonu politycznego Trójki".

Reklama

"To jest eksperymentalne zderzenie dwóch mediów i obawiam się, że ze szkodą dla radia. Trzeba będzie przyjrzeć się całej tej koncepcji, jej efektywności ekonomicznej, biznesplanowi, a także założeniom merytorycznym - czy ta antena rozwiązuje któreś z zadań misyjnych, które przed radiem publicznym stoją. (...) To jest obszar, który generuje spore wydatki, a nie daje efektu finansowego ani merytorycznego" - ocenił.

Jako kolejne pilne zadanie dla zarządu Siezieniewski wymienił podjęcie działań zaradczych, mających powstrzymać spadek słuchalności Jedynki. Jak podkreślił, dzieje się tak, choć ta antena ma "wszystkie warunki techniczne do tego, żeby docierać do 100 proc. obywateli kraju". "Nie możemy pozwolić sobie na to, żeby główna antena kurczyła się i spadała na kolejne pozycje w rankingu rozgłośni najchętniej wybieranych przez słuchaczy" - podkreślił.

Ocenił, że wzorem do naśladowania w innych programach PR mogą być rozwiązania przyjęte w Trójce, która - w jego ocenie - ma "niezłe wyniki" i "jest na bardzo dobrej drodze do tego, żeby jeszcze poprawić swoją pozycję na rynku radiowym".

Siezieniewski nie chciał rozmawiać o ewentualnych zmianach personalnych na kierowniczych stanowiskach. "Wcześniej muszę się z tymi ludźmi spotkać, poznać ich koncepcje i punkt widzenia. (...) Jestem radiowcem od kilkudziesięciu lat, znam warsztat radiowy, znam mechanizmy, jakie radiem rządzą. Będę starał się działać jak chirurg: ostrożnie, ale stanowczo" - zapewnił.